CRACCOA

Na nadwiślańskich ziemiach rozwijała się dawno temu kultura kopców. Przypomina to nawet kultury kopców w Amerykach. Kopce budowano w zasięgu wzroku, mogły więc także służyć komunikacji. Poza funkcją mogił czy miejsc kultu, mogły właśnie być kopcami wiciowymi. A takich "telegrafów" używali także Wolinianie, Indianie i ... Inkowie. Takie podobieństwo kulturowe wiedzie nas do wniosku, że stosujące je ludy odziedziczyły pewne zachowania po dawnej, wspólnej im, kulturze. Wśród jej dziedziców byli więc także budowniczy kopców nad Wisłą - od Krakowa do Sandomierza. Na dnie kopca Kraka znaleziono awarską zapinkę, a związki Krakowa z Morawami i Czechami bywały dość silne. Czy wolno nam zatem lekceważyć legendę o Lechu i tzw. Białych Chorwatach przybyłych na te ziemie? Dawno, dawno temu. W czasach, gdy języki słowiańskie były sobie o wiele bliższe. Wówczas nie było podziału na Czechów i Polaków... a jedynie Czechów i Lechów, ot co.

KopceRycina-Kopia

Ibrahim ibn Jakub w roku 965 zanotował, że miasto Karakoro to bardzo ważne centrum handlowe i strategiczne miejsce w środkowej Europie. Odnotował także to, że miasto należy... do Czech. Potwierdzają to inne poszlaki: 1. kronika Cosmasa - założenie Pragi przez niejakiego Kroka, uznanego potem przez Długosza za tegoż samego Kraka. 2. w dokumencie "Dagome Iudex", testamencie Mieszka I, wskazano, że kraina Craccoa to kraina graniczna z krainą Mieszka - Schinesghe. 3. W czasach walk bratobójczych pomiędzy Czechami i Lechitami Czesi zarzucali Chrobremu, że utracili część królestwa na jego rzecz. Śmiało możemy przypuszczać, że chodziło o Małopolskę, związaną z Czechami, a wcześniej z Wielkimi Morawami. 4. Katedra na Wawelu nosi wezwanie nie tylko św. Stanisława, ale i św. Wacława - czeskiego świętego. To także znak, że Kraków przyjął chrześcijaństwo  wcześniej niż Poznań czy Gniezno.

Lachy, Lechici, Lenkija, Lechistan, Lachistan, Lędzianie - oto określenia Polski i Polaków używane przez bliższych i dalszych naszych sąsiadów ( także tureckie i perskie ). Słowa Lech i Lechia obecne są w naszej mowie i nazewnictwie. Więc język sam wskazuje na mitycznego Lecha, który założył gniazdo (Gniezno). Czy Lechici byli tzw. Białymi Chorwatami? Czy mogli przybyć z rzymskiej Panonii? Zapewne, tym bardziej, że przez te tereny, przez Bramę Morawską, wiódł słynny szlak bursztynowy. Nad Dunajem nazwano nasz kraj Lengyelország. Jan Długosz nazwę Polacy/Lechici używa zamiennie. Jeszcze do czasów Jagiellonów Polakami nazywano jedynie Wielkopolan. Reszta mieszkańców kraju określała się mianem od regionu lub rodu. Ci z Małopolski uważali się za Lechitów czyli Lachów. Wygląda na to, że właśnie tam istniały silne tradycje i struktura władzy. Gdy nastąpił krach państwa gnieźnieńskiego w 1038 r. rolę stabilnej i trwałej siedziby władcy na wieki przejął Kraków. Który "nie od razu", ale o wiele wcześniej zbudowano...Tak jakby był do tego najlepiej przygotowany. Który swą siłę, potencjał i prestiż zbudował na długo przed pojawieniem się kraju Mieszka. Ibrahim ibn Jakub w 966 r. wyraźnie wskazał, że władca z Pragi władał wówczas m.in. Krakowem. Jeszcze w 991 r. kraina Craccoa, wg "Dagome Iudex", nie była krajem Mieszka. Wygląda więc na to, że Wielkopolskę z Małopolską "scalił" Bolesław z Krakowa, tzw. Chrobry. Jeśli Kraków prawie o stulecie wyprzedzał Wielkopolskę w kwestii chrztu, nie dziwi fakt, że dynastia "Princes Polonie" (Piastowie) dopiero tam czuła się jak w domu.

IMG_20180729_124217

Kopiec Krakusa (Grakchusa ?). Ostatnio badany przed wojną. Jedni mówią, że to mogiła owego Kraka, a inni, że skorelowany z kopcem Wandy i Wawelem współtworzył z nimi pierwotnie system obserwatorium i astro kalendarzy. Być może. Podobnie jak i to, że ów Krak to zapewne także Krok - założyciel Pragi. Czy to ważne ? Pewnie nie, bo kogo dziś obchodzi skąd pochodzi? Albo kto na kopiec wchodzi? Np. to, że kiedyś stanąłem na jego szczycie. Na kopcu Kraka zastałem jedynie pustą flaszkę. Ktoś ją najpierw obalił, a potem podparł kamieniem, by się sama nie obaliła. Jak sądzę po banderoli, nie było to wino budowniczych kopca. Ponadto obiekt, który przetrwał ponad 1,3 tys lat zapewne został zbudowany przez ludzi trzeźwych. Dziwnie współgra z innymi kopcami i Wawelem jako astro-kalendarz, co możesz sprawdzić w Necie.  Jego inżynierowie posiadali znaczną wiedzę o planecie i kosmosie, zapewne z antycznych źródeł. Okna sali królewskiej na Wawelu skierowane były właśnie na kopiec Kraka, by przypominać władcy o dziedzictwie tej krainy. Czym ono konkretnie było umyka nam jednak. Jest kilka hipotez, ale chyba zanim się je obali, prędzej obali się... flaszkę.

Nazwa "Polska" może pochodzić od "pola" lub "polus" (północny), albo "na PoLuLen" czy "PoleLnu", zaś "Lechistan" od Lecha, Lędzian ... lub łachy. Ale czy tylko? Nie sposób przebić się w czasy sprzed tysiąca lat, zwłaszcza w nazewnictwo ludowe, może jednak zaryzykujmy tezę, że nowa wówczas dynastia, tzw. piastowska, nazywana była "po-leszkami", czyli następcami "leszków". Być może ludzie mówili o "PoLachach" z Poznania. "Polach" to prawie jak "Polak". Być może nowi, przybysze mówili o samych sobie: "MY PO LACHACH" A może słowo "Polska" ma związek z obecnymi tu "od zawsze" ludźmi, którzy nazwali tę krainę "Polin", czyli "tu odpocznij"